Nieszczelny korek do wanny denerwował nas od dawna. Wydawało się, że nie ma większego sensu go wymieniać, bo był częścią całego mechanizmu wmontowanego w przedpotopową wannę. Czekaliśmy aż dojrzeje w nas decyzja zmiany całej wanny, kiedy problem sam by się rozwiązał.
Tymczasem okazało się, że mała piłeczka do gry w squasha (pełna w środku, lana z gumy) załatwiła całkowicie sprawę. Trudno sobie wyobrazić lepszy korek.